Poradnik dla rodziny alkoholika. Najlepszą obroną rodziny przed emocjonalnym wpływem alkoholizmu jest zdobycie potrzebnej w tym celu wiedzy oraz uczuciowej dojrzałości i odwagi w postępowaniu z alkoholikiem. Osoby zdolne do udzielenia pomocy alkoholikowi mogą ulec dezorientacji, a ich pomoc stanie się szkodliwa, kiedy czynnym 2. Zacznij dostrzegać swoje mocne strony. Umysł osoby uzależnionej emocjonalnie ma tendencję do pomniejszania własnych zdolności, dlatego ważne jest, aby starać się dostrzegać wszystkie mocne strony tak często, jak to możliwe. Każdy z nas ma zarówno słabe, jak i mocne strony – ważne, by znać i jedne, i drugie. Terapia wstrząsowa. „Terapia wstrząsowa” to romantyczna historia wzbogacona o wątek psychologicznej zabawy. Milena porzuca swojego narzeczonego Patricka i postanawia wykorzystać wykupioną już podróż poślubną do Grecji. W hotelowym pokoju znajduje zagadkowy list, w którym tajemniczy „Przewodnik” zaprasza ją do niezwykłej Zespół uzależnienia od alkoholu to ciężka choroba, która wymaga specjalistycznego leczenia. Niezbędne jest także wsparcie bliskich alkoholika podczas jego trzeźwienia oraz po zakończeniu picia, bo proces zdrowienia jest długotrwały i opiera się m.in. na unikaniu rozpoczęcia picia na skutek np. stresu i problemów dnia codziennego. Uzależniłam się od niego, żyłam tylko po to zęby go zobaczyć, wszystko robiłam dla niego, robiłam mu jedzenie, zaprosiłam do Paryża, zorganizowałam odpoczynek na działce, gdzie wszystko za niego robiłam. Strasznie się żenuje jak to pisze i jest mi wstyd. Ostatnio powiedział, że mnie kocha, ale nie chce ze mną uprawiać seksu. Vay Nhanh Fast Money. Rozwód z mężem alkoholikiem znęcającym się nad rodziną Podstawę prawną niniejszej opinii stanowią przepisy Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego zwanego dalej oraz przepisy Kodeksu postępowania cywilnego. Z treści Pani pytania wynika, że pozostaje Pani w związku małżeńskim. Mąż jest alkoholikiem. Pani wolą jest rozwiązanie małżeństwa przez rozwód. Mąż znęca się psychicznie nad Panią. Ostatnimi czasu miała miejsce interwencja policji. W pierwszej kolejności należy sobie odpowiedzieć na pytanie, co ma być przedmiotem rozstrzygnięcia sprawy o rozwód: 1) wina w rozkładzie pożycia małżeńskiego, 2) władza rodzicielska, 3) alimenty na rzecz małoletnich dzieci, 4) alimenty na rzecz małżonka, 5) kontakty z małoletnim dzieckiem. Kto ponosi winę za rozwód? Ad. 1 Orzekając rozwód sąd orzeka także, czy i który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia. Jednakże na zgodne żądanie małżonków sąd zaniecha orzekania o winie. W tym wypadku następują skutki takie, jak gdyby żaden z małżonków nie ponosił winy. Innymi słowy, o winie sąd będzie orzekał jedynie wówczas, gdy strony (państwo) nie dojdziecie do porozumienia i nie będziecie wnosić o orzeczenie rozwodu bez winy. Jeżeli Pani wolą jest orzeczenie rozwodu z winy męża, to powyższe winno być wskazane w treści pozwu, a na te okoliczności należy przedłożyć dowody. Proszę bowiem mieć na uwadze, że Pani wolą jest rozwód z winy męża, a zatem Pani musi taką winę wykazać. Jeżeli Pani nie wykaże wyłącznej winy męża w rozkładzie pożycia to sąd orzeknie rozwód z winy obojga małżonków. Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego z dnia 8 maja 1951 r., sygn. akt C 184/51: „Istotą małżeństwa są, między innymi, stosunki płciowe między małżonkami z wyłączeniem takich stosunków z osobami trzecimi; małżonek zatem postępujący z własnej woli wbrew tej zasadzie małżeństwa popełnia umyślnie czyn z punktu widzenia przyjętych zasad współżycia niedozwolony, a tym samym musi być uznany za winnego rozkładu małżeństwa, jeśli czyn jego do rozkładu się przyczynił. Gdy małżonek zrywa więzy małżeństwa, ażeby iść za uczuciem miłości do osoby trzeciej, jego samowolne, faktyczne rozwiązanie małżeństwa musi być uznane za czyn niedozwolony. Fakt troszczenia się męża o żonę i dzieci, a także fakt przyjaznego ustosunkowania się do porzuconego małżonka, zupełnie nie przesądza o braku trwałego rozkładu małżeństwa, którego istotą nie jest nienawiść i niekulturalne odnoszenie się do siebie małżonków, ale tylko zerwanie stosunków intymnych bez nadziei powrotu do nich”. Wyraźnie podkreślić należy, iż pojęcie winy nie ma definicji ustawowej nie tylko w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, ale i w Kodeksie cywilnym. Pojęcie to zostało natomiast wyjaśnione w doktrynie i orzecznictwie cywilistycznym. Wina rozkładu pożycia pozostaje w związku z naruszeniem obowiązków wynikających z zawarcia małżeństwa, i to zarówno tych, które sformułowane są w prawie, jak i tych, dla których źródłem są tylko zasady współżycia społecznego. Chodzi tu zwłaszcza o naruszenie obowiązków: wspólnego pożycia, wzajemnej pomocy, lojalności i wierności, współdziałania dla dobra rodziny, itd. (por. wyrok SN z dnia 21 września 1997 r., I CKN 646/97). Innymi słowy, przypisanie wyłącznej winy małżonkowi jest możliwe tylko, jeżeli Pani nie można przypisać żadnej, nawet najmniejszej winy. Komu sąd orzekając rozwód pozostawi dzieci? Ad. 2 W wyroku orzekającym rozwód sąd rozstrzyga o władzy rodzicielskiej nad wspólnym małoletnim dzieckiem obojga małżonków oraz orzeka, w jakiej wysokości każdy z małżonków obowiązany jest do ponoszenia kosztów utrzymania i wychowania dziecka. Sąd może powierzyć wykonywanie władzy jednemu z rodziców, ograniczając władzę rodzicielską drugiego do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do osoby dziecka. Alimenty na dzieci po rozwodzie rodziców Ad. 3 Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania. Zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Ustawodawca w sposób jednoznaczny posługuje się sformułowaniem, iż zakres świadczeń alimentacyjnych jest uzależniony od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego nie należy kojarzyć z wysokością faktycznych zarobków bądź też czystego dochodu z majątku. W ocenie zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego mieszczą się także te niewykorzystane, jeżeli tylko są realne, a potrzebom uprawnionych zobowiązany nie jest w stanie sprostać posiadanymi środkami. Możliwości zarobkowe – to zarówno te przybierające postać pieniężną, jak i te, pobierane w naturze. Wynagrodzeniem są także świadczenia uzupełniające wynagrodzenie podstawowe (premie, dodatki, tzw. trzynasta pensja, nagroda jubileuszowa, itp.). Alimenty dla byłego małżonka Ad. 4 Istotnym z punktu widzenia Pani interesu jest przepis art. 60 zgodnie z którym: „Art. 60. § 1. Małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego. § 2. Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku. § 3. Obowiązek dostarczania środków utrzymania małżonkowi rozwiedzionemu wygasa w razie zawarcia przez tego małżonka nowego małżeństwa. Jednakże gdy zobowiązanym jest małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, obowiązek ten wygasa także z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności sąd, na żądanie uprawnionego, przedłuży wymieniony termin pięcioletni.” Należy zatem oddzielić zwykły obowiązek alimentacyjny oraz obowiązek alimentacyjny (bez orzekania o winie, rozwód z winy obojga małżonków) oraz alimenty przy wyłącznej winie. Przesłanką zwykłego obowiązku alimentacyjnego jest stan niedostatku małżonka uprawnionego. „Stan niedostatku nie musi istnieć w chwili orzeczenia rozwodu, według bowiem przeważającego poglądu żądanie świadczeń alimentacyjnych jest uzasadnione także wtedy, gdy uprawniony do alimentów małżonek znalazł się w niedostatku dopiero po upływie pewnego czasu od orzeczenia rozwodu” (por. A. Szpunar, Obowiązek alimentacyjny między małżonkami po rozwodzie, SC 1981, t. XXXI, s. 127). Według J. Gwiazdomorskiego (System…, s. 1015) „w niedostatku znajduje się osoba, która nie jest w stanie uzyskiwać środków swego utrzymania, tzn. środków zaspokajania swoich potrzeb samodzielnie czy własnymi siłami”. Zaspokajanie w ramach obowiązku alimentacyjnego potrzeb krewnych, zstępnych i wstępnych nie doznaje ograniczeń, w szczególności takich, które ze względu na stopień uciążliwości materialnej chroniłyby zobowiązanego od świadczeń. Przeciwnie, zmuszony jest on znieść tę uciążliwość nawet kosztem obniżenia stopy życiowej, zaniechania inwestycji, kosztownych podróży itp. W literaturze prezentowany jest słuszny pogląd, w myśl którego wysokość obciążenia alimentacyjnego powinna być określona na takim poziomie, aby nie prowadziła do niedostatku samego obciążonego (tak J. Pietrzykowski, w: Kodeks rodzinny i opiekuńczy z komentarzem, s. 636 oraz powołani tam autorzy: S. Szer i J. Winiarz). Rozwód z wyłącznej winy męża a obowiązek alimentacyjny Przy rozwodzie z wyłącznej winy męża, niedostatek po stronie Pani nie musi występować. Istotę ww. obowiązku alimentacyjnego najlepiej opisuje teza wyroku Sądu Najwyższego z dnia 28 października 1980 r., sygn. akt III CRN 222/80, zgodnie z którą „orzekając o żądaniu małżonka niewinnego zasądzenia alimentów na podstawie art. 60 § 2 sąd powinien porównać sytuację, w jakiej małżonek niewinny znajdzie się po rozwodzie, z sytuacją, w jakiej by się znajdował, gdyby pożycie małżonków funkcjonowało prawidłowo”. Zasadnym jest nadto wskazanie na pogląd doktryny, zgodnie z którym „przy porównaniu dwóch sytuacji materialnych należy brać pod uwagę sytuację materialną małżonka, jaką on w czasie trwania małżeństwa zgodnie z przepisami prawa powinien był mieć, a nie tę, którą faktycznie miał. To rozróżnienie ma głęboki sens praktyczny, gdyż w przeciwnym razie premiowane byłoby zachowanie się męża, który będąc w dobrej sytuacji materialnej opuszcza rodzinę dla innej kobiety i alimentuje porzuconą rodzinę w skromnym zakresie” (J. Gwiazdomorski, Alimentacyjny obowiązek między małżonkami, s. 156). Uregulowanie kontaktów z dziećmi po rozwodzie rodziców Ad. 5 Kontakt z małoletnim dzieckiem można uregulować szczegółowo poprzez ustalenie, kto, kiedy i w jakich godzinach ma prawo do kontaktu z dzieckiem, a można ich nie regulować, jeżeli jesteście Państwo w stanie sami ustalić sposób kontaktu z dzieckiem. Każde pismo procesowe powinno zawierać: 1) oznaczenie sądu, do którego jest skierowane, imię i nazwisko lub nazwę stron, ich przedstawicieli ustawowych i pełnomocników; 2) oznaczenie rodzaju pisma; 3) osnowę wniosku lub oświadczenia oraz dowody na poparcie przytoczonych okoliczności; 4) podpis strony albo jej przedstawiciela ustawowego lub pełnomocnika; 5) wymienienie załączników. Gdy pismo procesowe jest pierwszym pismem w sprawie, powinno ponadto zawierać oznaczenie przedmiotu sporu oraz: 1) oznaczenie miejsca zamieszkania lub siedziby i adresy stron, ich przedstawicieli ustawowych i pełnomocników, 2) numer Powszechnego Elektronicznego Systemu Ewidencji Ludności (PESEL) lub numer identyfikacji podatkowej (NIP) powoda będącego osobą fizyczną, jeżeli jest on obowiązany do jego posiadania lub posiada go nie mając takiego obowiązku lub 3) numer w Krajowym Rejestrze Sądowym, a w przypadku jego braku – numer w innym właściwym rejestrze, ewidencji lub NIP powoda niebędącego osobą fizyczną, który nie ma obowiązku wpisu we właściwym rejestrze lub ewidencji, jeżeli jest on obowiązany do jego posiadania. Wyraźnie przy tym podkreślić należy, iż numer PESEL lub NIP podaje Pani jedynie w odniesieniu do siebie. Jeżeli dysponuje Pani takimi numerami pozwanego, proszę także je wpisać. Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼ Zapytaj prawnika - porady prawne online . Mąż nadużywa alkoholu od lat. Leczył się i miał 6 letnią przerwę. Od kilku lat przestał chodzić na mitingi i wrócił do picia. Wydaje mu się, że jest lepszy od innych. Zna doskonale mechanizmy sprzyjające piciu, jest po terapii w Stalowej Woli, ale jak utrzymuje ,, jestem mężczyzną , a każdy facet pije". Choruje na nerki i stawy, ale utrzymuje, ze piwo mu pomaga. Ma kilka lub kilkanaście dni przerwy, pracuje (ma własny zakład) i nagle 1 piwo mu nie wystarcza, pije kilka, przez dłuższy czas (całe godziny) obwinia mnie o wszystko (nie chcę z nim chodzić pić, bo wiem czym to się skończy). Jest agresywny w słowach, znieważa moich nieżyjących rodziców. Wścieka się, że córka 16 letnia nie chce go wtedy słuchać. Ciągle obiecuje, że to ostatni raz i nie dotrzymuje słowa. Wychodzi nawet w nocy i chodzi a właściwie jeździ taxi od baru do baru. Głośno śpiewa, potrafi rozmawiać godzinami, funduje innym, zawsze wraca bez pieniędzy i potem spłaca długi. Do pracy idzie pijany i pije w niej piwo albo nie idzie. To trwa 2 lub trzy doby bez przerwy. Gdy trzeźwiej najpierw jest agresywny, wydziera się, pije nadal piwa, a potem łagodnieje i obiecuje, że już nigdy więcej. Wytrzymuje tydzień lub dwa, dawniej więcej. Boję się takiego życia. Mąż nie daje sobie pomóc, a ja jestem kłębkiem nerwów i nie wiem co z dziećmi. Proszę o poradę, co mogę zrobić aby było lepiej i jak nakłonić go do leczenia? Gdyby były jakieś tajemnicze i skuteczne metody radzenia sobie z takimi kłopotami z cała pewnością chętnie być ci o nich napisała. Ale tu żadnych magicznych formuł nie ma. Albo alkoholik się leczy a potem przestaje pić dając światu odetchnąć albo wraca do picia a wtedy sytuacja sprzed terapii wraca do stanu poprzedniego albo się jeszcze pogarsza. Smutna i brutalna prawda... To co opisałaś to klasyczny nawrót nałogu i nie łudź się, że mąż nabędzie jakąkolwiek formę kontroli nad tym co robi i ile pije. Wygląda na to, ze nie widzi motywacji, która przy trzeźwości by go przytrzymała. I to nie jest twoja wina. Często alkoholicy mają najlepsze i najbardziej wyrozumiałe żony na świecie a i tak picie jest dla nich najważniejsze. Na tym właśnie ta choroba polega. Myślę, że to ty powinnaś pójść do miejsca gdzie mąż się leczył i tam postarać się poszukać pomocy. Oni wiedzą najlepiej jak rozmawiać z uzależnionymi, jak wspierać leczenie lub co zrobić aby ratować normalność swojego życia i przyszłość dzieci. Znają nałóg od podszewki i powiedzą co powinnaś dalej robić i jak ułożyć życie z mężem lub ... bez niego - jeśli alkohol okaże się dla niego ważniejszy. Tam także znajdziesz wsparcie i metody działania. Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza. Inne porady tego eksperta Tatiana Ostaszewska-Mosak Współuzależnienie – na czym polega psychiczne uwikłanie w alkoholizm męża, żony, partnera. Tekst został opublikowany w Pomocniku Psychologicznym POLITYKI „Ja My Oni” w maju 2014 r. Alkohol niezmiennie obecny jest w naszej kulturze i codziennym życiu. Pijemy w Polsce nieco inaczej, ale więcej niż kilka lat temu czy nawet w czasach komunizmu. Wzrasta ilość spożywanego piwa i mocnych alkoholi, a wielu dzisiejszych uzależnionych w niczym nie przypomina tych z niedawnego jeszcze stereotypu – to już nie ten ubogi, zaniedbany i słabo wykształcony mieszkaniec wsi lub małego miasta, który pije wraz z kumplami pod budką z piwem. Ostatnie badania pokazują, że najczęściej po alkohol sięgają mieszkańcy miast i osoby z wyższym wykształceniem. Pije się go głównie w domach, często dla relaksu i zabawy, dla odstresowania się. Dużo piją osoby młode, energiczne, dobrze zarabiające. Alkohol traktowany jest jako sposób na dobrą zabawę, okazję do śmiechu; wydaje się wręcz nieodzowny podczas spotkania w gronie znajomych. Można powiedzieć, że nasz sposób picia się ucywilizował, ale w zaciszu domowym, z rodziną i przyjaciółmi nadal spożywamy go bardzo dużo i w sposób ryzykowny. Wśród pijących kobiet najwięcej jest właśnie tych dobrze wykształconych, aktywnych zawodowo i samotnych. Upijają się winem, drinkami lub drogą whisky, często zasypiając w fotelu we własnym mieszkaniu. Cały świat to picie Nie ma znaczenia, jaką drogą dociera się do uzależnienia – czy poprzez wystawanie pod wiejskim sklepem z flaszką piwa, czy poprzez codzienny „relaks” w zaciszu wielkomiejskiego apartamentowca. Alkoholizm ostatecznie ma dokładnie tę samą treść: to utrata kontroli nad ilością spożywanego alkoholu. Jeśli w domu alkoholika znajdują się też inni domownicy – żona, mąż, dzieci – nieuchronnie, niezależnie od pozycji społecznej czy wcześniejszego stylu życia, dotknie ich zjawisko współuzależnienia, gdyż problem alkoholu wciągnie wszystkich jak niebezpieczny wir. Nie sposób odciąć się i nie uczestniczyć w perypetiach, które są konsekwencjami picia jednego z członków rodziny. Osoba uzależniona krąży wokół problemu alkoholu – myśląc, skąd zdobyć na niego pieniądze, z kim się napić – całe swoje życie podporządkowując nałogowi. Ale także bliscy uzależnionego wpadają w alkoholową pułapkę. Żony alkoholików są mocno związane nałogiem ze swoimi mężami. Najczęściej wcale nie z tego powodu, że piją razem z nimi, ale dlatego, że ich życie również koncentruje się wokół picia. Są współuzależnione, czyli zaczynają ulegać alkoholowej obsesji. Problem ten dotyczy także dzieci alkoholików, ich rodziców, innych bliskich. Wciąż zastanawiają się: Czy on/ona dziś znów wróci pijany, czy będzie jakaś awantura? Jak powstrzymać go/ją od picia; co zrobić, żeby on/ona się wreszcie opamiętał/a? Żona – bo zwykle to właśnie kobiety padają ofiarami współuzależnienia – stara się za wszelką cenę kontrolować alkoholika i powstrzymać go od picia. Chowa alkohol, zabiera pieniądze, sprząta puste butelki, wyciąga z knajp i opiekuje się nim, gdy jest pijany, a potem leczy z kaca. Chroni go przed skutkami picia, skrywa ten problem przed innymi ludźmi, tłumaczy alkoholika, gdy ten zawali swoje obowiązki, zwalnia go z odpowiedzialności za siebie i swoje zachowanie, za dom i rodzinę. Próbując przetrwać w tym nieprzewidywalnym świecie, zaczyna tworzyć misterny system iluzji i zaprzeczeń, podobnie jak czyni to sam alkoholik. Czuje się współodpowiedzialna za męża, za jego problem z alkoholem, dlatego za wszelką cenę stara się odciągnąć go od picia, wyciągać z kłopotów. Na tym właśnie polega problem współuzależnienia, że mąż alkoholik i jego sprawy stają się całym światem ich żon. Alkohol jest w centrum spraw domowych, a wszystko inne znika lub schodzi na dalszy plan. Dzieci muszą sobie radzić same i nie powinny sprawiać kłopotów, bo mama ma ważniejsze sprawy na głowie. Ona zaś nie ma czasu na realizację własnych marzeń, planów czy życiowych celów, bo rozkład dnia wyznacza alkoholik i to, w jakim dziś akurat będzie stanie. W takim świecie nie ma nic pewnego, wszystko jest chwiejne i zmienne. Uczucia współuzależnionych również są zmienne i skrajne – od współczucia, frustracji, smutku, żalu, poprzez gniew i skrajne zniechęcenie, po litość i poczucie winy. Poczucie niemocy i… mocy Uzależniony człowiek zwykle oszukuje sam siebie, nie przyznaje przed sobą ani przed światem, że jest chory i że nie potrafi poradzić sobie z tym problemem. Bliscy chorego także zaczynają w końcu zaprzeczać problemowi, aby jakoś odnaleźć się w tym chaosie i poradzić sobie z własną bezradnością. Osoba współuzależniona skupia się przede wszystkim na przeżywaniu spraw chorego, ma kłopot z odczuwaniem własnych potrzeb i uczuć, zacierają się jej własne granice i tożsamość. Wszelkie emocje osoby współuzależnionej są powiązane z działaniami i potrzebami alkoholika. Jest to niejako odpowiedź na jego zachowania, bo to alkoholik wyznacza tok działań rodziny. Gdy próby kontroli nie dają rezultatu, gdy do uzależnionego nie docierają żadne argumenty, płacz, prośby ani groźby, w jego bliskich wzrasta poczucie bezsilności i niemocy. Przekonują się, że wszystko zawodzi, że nic się nie zmienia, czują się nieskuteczni i zmęczeni sytuacją. Zaczynają się obwiniać za picie alkoholika, obniża się ich poczucie własnej wartości. Wstyd za partnera, poczucie porażki i nieszczęścia powodują, że osoby współuzależnione odsuwają się od znajomych i przyjaciół. Zamykają się na innych ludzi, aby ukrywać prawdę o chorobie alkoholika oraz własnych wysiłkach i cierpieniu. Długotrwałe przebywanie z alkoholikiem ma swoje konsekwencje w psychice osób współuzależnionych. Wzrasta w nich poczucie beznadziei i własnej bezwartościowości, a także poczucie odpowiedzialności i winy. Żony alkoholików często myślą o sobie: „To musi być przeze mnie… Gdybym była inna… Na nic innego nie zasługuję”. Z takim nastawieniem i wyuczoną bezradnością jeszcze trudniej uwolnić się od uzależnionego i jego spraw. Ale paradoksalnie to koszmarne życie z alkoholikiem daje też współuzależnionej partnerce pewne korzyści. Mimo olbrzymiego cierpienia i mnóstwa wyrzeczeń, a pewnie też właśnie dlatego, może ona wielokrotnie przekonać się o własnej sile i zaradności. W porównaniu z nieodpowiedzialnym i niezaradnym życiowo alkoholikiem osoba współuzależniona czuje się dobrze zorganizowana i sprawna. Wydaje się jej, że ma w sobie ogromne pokłady siły, mocy sprawczej. Przecież alkoholik zawodzi domowników na każdym kroku, a jego żona załatwia wszystkie problemy, ogarnia cały dom, czuje się tym dobrym rodzicem, poświęca się i wciąż wybacza. Sądzi zatem, że ma prawo czuć się osobą szlachetną, dobrą, zasługującą na podziw i szacunek innych. Osoby współuzależnione niekiedy zatem uważają siebie za kogoś lepszego, uciemiężonego, dźwigającego na swoich barkach nieszczęście i własne troski, i problemy całej rodziny. Ogarnianie wszelkich spraw domowych daje wtedy poczucie władzy i dominacji. Mają skłonność do nadmiernej kontroli całego życia rodzinnego. Zaczyna się od kontrolowania picia alkoholika, ale ponieważ tu sprawy wymykają się z rąk, lęk powoduje, że kontrola zaczyna ogarniać całe życie domowe i wszystkich domowników. Jest to, oczywiście, złudne poczucie wpływu, bo w rzeczywistości to nie partnerzy decydują o przebiegu życia w rodzinie, ale – jak już podkreślaliśmy – alkoholik i jego sposób picia. Zacznij mówić Bliscy osoby uzależnionej próbują oczywiście jakoś wpłynąć na nią, pomóc uporać się z nałogiem, zmotywować do leczenia. Nieświadomi są jednak zwykle, że sami również mają problem wymagający, przynajmniej na początek, autorefleksji i próby wyrwania się z życiowego wiru. Jak to zrobić? 1. Przestań kontrolować alkoholika, załatwiać za niego sprawy, tłumaczyć go przed innymi. Pozwól mu ponosić konsekwencje jego picia, to on jest odpowiedzialny za swoje życie. 2. Naucz się mówić „nie”, jeśli się na coś nie zgadzasz. Zacznij stawiać granice, dbaj o swoje prawa, chroń siebie i swoje dzieci. Jesteś tak samo ważna i wartościowa jak inni ludzie i zasługujesz na miłość i szacunek. 3. Przerwij milczenie, rozmawiaj z dziećmi o problemie, pozwól im zadawać pytania, wyjaśniaj im, co się dzieje w waszej rodzinie. One bardzo potrzebują twojego wsparcia i uwagi, bo nie rozumieją problemu i mogą czuć się winne. 4. Zacznij mówić alkoholikowi o swoich uczuciach i potrzebach, nie ukrywaj przed nim konsekwencji jego zachowań, stanowczo wymagaj od niego, aby podjął leczenie. 5. Zadbaj o siebie i swoje potrzeby, realizuj swoje plany i marzenia, sprawiaj sobie drobne przyjemności, rób to, co lubisz. 6. Spotykaj się z ludźmi, rozmawiaj o tym, co ci doskwiera, odbuduj relacje z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi. 7. Skorzystaj z profesjonalnej pomocy terapeuty w poradni leczenia uzależnień, z grup wsparcia dla rodzin uzależnionych. Skieruj też tam swoje dzieci, będzie im łatwiej uporać się z problemami. 8. Koniecznie szukaj profesjonalnej pomocy, jeśli w grę wchodzi przemoc. Pamiętaj, że dla twoich dzieci ta sytuacja będzie obciążeniem na całe życie. fot. Fotolia Mąż alkoholik - ciągle go pilnujesz, przyprowadzasz z barów, ratujesz z opresji. Chcąc ograniczyć szkody spowodowane jego nałogiem, tłumaczysz go przed dziećmi ("Tata źle się poczuł"), załatwiasz mu zwolnienia lekarskie, wylewasz ukrywany przez niego alkohol. Jak wiele żon alkoholików wierzysz, że właśnie takim troskliwym, wyrozumiałym postępowaniem najlepiej pomożesz partnerowi zwalczyć uzależnienie. Jednak nie tędy droga, gdy on pije. Twoje głębokie, pełne oddania uwikłanie się w chorobę alkoholową męża - zamiast skłonić go do leczenia - wręcz pogłębia rodzinny problem. Jak zatem postępować? Co robić, gdy mąż jest alkoholikiem? 1. Nie bagatelizuj groźnych objawów Udawanie, że nic złego się nie dzieje, kiedy partner kolejny raz wraca do domu nietrzeźwy ("Nie on jeden pije"), to pierwszy krok ku przepaści – przypominają specjaliści. W ten sposób dajesz mężowi przyzwolenie na nadużywanie alkoholu, a im częściej on będzie zaglądał do kieliszka, tym bardziej będzie się pogrążał w nałogu. Dlatego nigdy nie przemilczaj problemu! 2. Nie obwiniaj się o jego picie Próbujesz zrozumieć: "Dlaczego on pije, choć go proszę, by z tym skończył? Może czymś denerwuję? Może jestem złą żoną?". Pamiętaj, takie myślenie to droga w ślepa uliczkę. Twój mąż jest po prostu chory i ty w żaden sposób się do tego nie przyczyniłaś. 3. Nie przejmuj za niego odpowiedzialności Przede wszystkim nie chroń go przed konsekwencjami jego picia. Niech obudzi się na podłodze w zaszarganym ubraniu, niech zbłaźni się przed znajomymi czy dostanie naganę w pracy. Jeśli będziesz stale go ochraniała (np. kładąc pijanego do łóżka, chowając przed nim alkohol czy ukrywając problem przed innymi), nie będzie mógł zobaczyć skutków swojego postępowania. A wtedy twój chory mąż alkoholik nie tylko nie odnajdzie w sobie motywacji do podjęcia leczenia. Będzie miał też komfortowe warunki (stworzone przez ciebie!) do trwania w nałogu. 4. Nie zapominaj o sobie Alkoholizm męża to choroba, która sprawiła, że twoje potrzeby znalazły się na ostatnim planie. Być może już nawet nie pamiętasz, kiedy ostatnio spotkałaś się z przyjaciółmi, byłaś na wczasach czy choćby w kinie. Myślisz: "Na to będzie czas później, kiedy on już skończy z piciem i będzie można zacząć żyć normalnie". A ponieważ pozytywne zmiany nie następują, jesteś na skraju wyczerpania nerwowego. Co możesz robić? Ratuj się! Zerwij z tym niszczącym cię schematem i przewartościuj swoje życie tak, by walkę z nałogiem partnera zdjąć z pierwszego planu. Ulokuj tam wszystkie swoje ważne potrzeby, marzenia i życiowe sprawy, na które możesz mieć realny wpływ. Pamiętaj to nie jest łatwe, ale możliwe! 5. Nie czuj się bezradna On już tyle razy cię zawiódł, że zaczynasz godzić się z sytuacją. – Trudno, on pije i nic na to nie poradzę – myślisz zrezygnowana. Nie poddawaj się! Zamiast składać broń, poszukaj wsparcia w innych z tym samym problemem. Tak jak alkoholicy mają swoje mitingi AA (grupy samopomocy dla uzależnionych), tak ich bliscy spotykają się w ramach ruchu (informacje o miejscach spotkań znajdziesz na stronie: Grupy te są bezpłatne i nie uczestniczą w nich żadni specjaliści. Jednak spotkania stwarzają okazję do tego, by korzystać z doświadczeń innych osób, których bliscy piją. Zgłoś się tam, by czerpać od tych ludzi siłę i nadzieję. To może wzmocnić cię psychicznie! Autorka jest dziennikarką dwutygodników "Przyjaciółka" i "Pani Domu". Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem! Witam, dzisiaj pierwszy raz na forum. Utworzyłam swój temat i chciałam podzielić się swoimi problemami. Wiem, że na pewno młodsze kobiety mają większy problem z alkoholikiem mężem a często i ojcem ich dzieci ,chociaż trudno mówić że problem jest większy czy nie ,po prostu w tym przypadku niestety jest Ja to przeżyłam będąc młodą kobietą, wyszłam za mąż już za alkoholika ,dwoje dzieci i może to głupie co napiszę ale w ciągu 23 lat mojego małżeństwa -2 lata były normalne ,wtedy kiedy mąż miał wszywkę. Normalne dni, można było zaplanować wolny czas a przede wszystkim zajmował się dziećmi. Nie chcę tu za dużo opisywać ,mąż zmarł nieoczekiwanie na chłoniaka i zostałam sama z dwójką chłopców, starszy studiował młodszy 1 kl. liceum i zaczęły się z nim problemy. Finansowałam szkoły i spłacałam długi . Pracy w wyuczonym zawodzie nie podjął, wyjazdy do pracy za granicę no i powrót do domu. Tu o pracę ciężko jak dla Ferdka ,urodziło się dziecko ,ponieważ jeszcze pracowałam to płaciłam alimenty i nadal spłacałam długi ciągle tłumaczył się ,że za trawę i alkohol. W tej chwili pracuje i ma pracę ale nic się nie zmieniło tzn. płaci alimenty i reszta pensji a dostaje 28-go idzie na alkohol i wystarcza do 10-tego i czeka na moja emeryturę. I na tym na razie zakończę bo nie wiem czy dobrze robię pisząc na forum a mam co pisać i nie ukrywam że mam świadomość że źle postępowałam ale nie dałam sobie nic powiedzieć ,ale już tak dalej nie mogę. Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrowia. Za tę wiadomość podziękował(a): jerzak, williwilli55, Katarzynka77, Annaannaanna, Livia Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj Proponuję udać się dla Ciebie po pomoc, leczyć własne współuzależnienie. Syn to dorosły człowiek, nie jesteś z jego sponsorem. Poczytaj sobie proszę kim są pomagierzy i jak szkodzą i sobie i alkoholikowi. Jestem Monika alkoholiczka. Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą, nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel Za tę wiadomość podziękował(a): Livia, Jola65 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj Jolu na forum Kasia Też mam syna się złudną nadzieją że pobyt w domu mu pomoże dojść do siebie i stanąć na nogi. Dwa miesiące temu poprosiłam aby znalazł sobie swoje mieszkanie i teraz pije co tego wiem że to była bardzo słuszna pomoże mu być w końcu odpowiedzialnym za też duże plusy tej wyprowadzki. Mnie pomogła czytałam na temat pomogło mi zrozumieć z czym mam do czynienia. Aby być prawdziwie wolnym,najpierw trzeba pokonać swoje słabości.. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Napisałaś, że już tak dalej nie możesz. To jest bardzo ważny moment. Kiedy ja to poczułam poszłam po pomoc ale dalej chciałam ratować i szukałam pomocy jak. Dopiero terapeutka , jak usłyszała to co mówię, stwierdziła że ja sama potrzebuję pomocy. Współuzależnienie było widać w każdej dziedzinie mojego życia, w stosunku do męża, partnera, dzieci, mamy i siostra. Terapia współuzależnienia pomogła mi dostrzec moje błędy, odciąć się od picia bliskich mi osób i zacząć żyć swoim życiem. Nauczyłam się żyć na nowo, w zasadzie cały czas się uczę i odkrywam nowe dziedziny gdzie mogę poprawić jakość swojego życia. Warto o siebie zadbać Witaj na forum Za tę wiadomość podziękował(a): Jola65 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj,kiedy moja mama wyzucila ojca,moja babcia matka jego go nakarmila,ubrala przyjela,i tak czy siak,zrobila bezradnego piotrusia pana,ojciec zapil sie w wieku 47 ex malozonek Nadal pije u mamusia,tesciowa wieczna nie jest,ciekawe jak dat rade bez Niej, co cie trzyma,poczucie Winy,ale Ono ci na Nic,zobacz gdzie cie prowadzi Wszystko przemija nawet wczoraj ,nie warto zyc hstoria Za tę wiadomość podziękował(a): Jola65 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Dziękuję za cenne rady ale również za wskazówki ,które przeczytałam od Hanysa 9 rzeczy ,które warto wiedzieć żyjąc z osobą uzależnioną od alkoholu ,wydrukowałam sobie no i cóż wszystko to prawda i zaczynam. Wprowadzam w swoje życie ale bardzo utkwił mi przedstawiony cytat przez Hope jakże b. mądry i już zdarzyło mi się powiedzieć synowi "moje zaufanie w stosunku do Ciebie spadło tak nisko, że nawet nie uwierzę Ci, kiedy powiesz która godzina " i syn wyszedł i nic nie odpowiedział. Ja na razie nie mam możliwości udania się na terapię ,ale mój syn po detoksie zaliczył wizytę u psychiatry i za dwa tygodnie ma rozpocząć terapię ,zobaczę jak to będzie bo nadal popija ale unikam już awantur. Bardzo mnie poruszył też wywiad Sekielskiego z Kasią Nosowską na YT (bardzo polecam), jak słuchałam to przewinęło mi się całe moje życie co było i jest i wierzę ,że muszę za siebie się wziąć bo ja jestem najważniejsza i zadbać o siebie i swoje zdrowie. Pozdrawiam i życzę sobie i wszystkim wytrwałości w postanowieniach. Za tę wiadomość podziękował(a): szekla, Katarzynka77, marcin, Krysia 1967, Rolka, makino Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

jak odciąć się od męża alkoholika